2/10/2013

[001] Krytycznie o dra-miona.

Oceniam bloga Illuminaty "Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze". Jest to FanFiction: Harry Potter.

    1. Pierwsze wrażenie:

  Wchodzę na twojego bloga i jestem mile zaskoczona. Ładny nagłówek, przepiękna muzyka. Zachęciłaś mnie do czytania. Przy okazji kursor bardzo dobrze pasuje do tematyki. Wszystko na pierwszy rzut oka prezentuje się perfekcyjnie. Jestem skłonna dać 10/10pkt.

    2. Estetyka bloga:

  Nagłówek jest ładnie zrobiony i bardzo podoba mi się cytat. Idealnie pasuje do fabuły. Brakuje karty „Bohaterowie” ale prawdę mówiąc to dobrze. W twoim opowiadaniu występuje zbyt dużo postaci, by wszystkie je umieścić. Z jednej strony mogłabyś umieścić tam głównych bohaterów i opisać ich charakter, a z drugiej wyobraźnia lepiej pracuje. Brakuje również strony „Kontakt”. Jest ona potrzebna, jeśli twoi czytelnicy mają jakieś pytania związane z blogiem. Akapity – są, znaki polskie – również, wielkość czcionki oraz jej kolor – idealna. Tło jest mało widoczne ale bardzo ładne. Pasuję do ogólnego wyglądu twojego bloga i dodaje uroku. Mnie się najbardziej spodobała muzyka. Gdy czytałam mogłam się wczuć w opowiadanie. Czułam jakbym była tam duchem. Nie mam się do czego przyczepić. Zasłużyłaś na 15/15pkt.

    3. Twoja twórczość:

  • Fabuła:
  Opisujesz głównie miłość Draco Malfoy’a oraz Hermiony Granger. Prawdę mówiąc dużo takich opowiadań ale nigdy nie lubiłam ich jakoś specjalnie. Twoje jednak jest pełne uroku, to jednak opisze w innych podpunktach. Są jednak jeszcze inne wątki. Obietnica Snape’a, służba Czarnemu Panu … Zaciekawiłaś nie tylko mnie. Czytając komentarze czytelnicy domagają się dalszych części. Dziwnie się czuje dając wciąż pełną ilość punktów ale naprawdę nie wiem do czego mam się przyczepić. 15/15pkt.
  • Charakterystyka postaci:
  Z powodu braku zakładki „Bohaterowie” będę starała się wyłapać ich cechy z opowiadania. Draco jest z pozoru zimnym, cynicznym arystokratą. Jednak głęboko w środku jest czuły, troskliwy, dobry. Ktoś tylko musiał w nim to obudzić. Nie jest idealny. I on ma swoje wady, które minimalizujesz. Przedstawiasz go jako idealnego chłopaka. Jego niecne plany są wynikiem szantażu. Hermiona jest przedstawiona tak jak w książce i filmie. Wzorowa uczennica, nienaganna przyjaciółka. Postacie są odrobinę wyidealizowane. Staraj się bardziej pokazać ich wady. Nikt nie jest idealny. Otrzymujesz 7/10pkt.
  • Oryginalność:
  Tak jak wcześniej pisałam jest wiele tego typu opowiadań. Ja jednak innych nie czytałam. Twoje bardzo mi się spodobało. Co więcej nie przepisujesz wszystkiego z książki, tylko bardzo dużo zmieniłaś. Główne wątki tylko są te same, jednak bez nich to nie byłoby już FanFiction. Dra-miona jest dosyć popularnym tematem. Za oryginalność przyznaje tobie 9/10pkt.
  • Sposób postrzegania i przelewania myśli na papier:
  Czytając twoje opowiadanie czułam się jedną z uczennic Hogwartu. Z zapartym tchem czytałam każdy rozdział i wciąż czuję się nienasycona. Opisujesz praktycznie każde pomieszczenie i osobę, co mi się bardzo podoba. Nie robisz tego chaotycznie. Słownictwo. Używasz tak jak należy języka, że tak powiem „hogwartowego”. Odpowiednio nazywasz ubrania, pomieszczenia.  Otrzymujesz 10/10pkt.
  • Dialogi:
  Czytając dialogi wydaje mi się, że czytam książkę jakiejś sławnej autorki. Nie koloryzuje. Odpowiednio opisujesz ich emocje. I znów wracam do muzyki … Słuchając tej muzyki i czytając dialogi (i nie tylko) odczuwałam przeróżne emocje. Od smutku do radości. Pełna liczba punktów (też mi niespodzianka) 5/5pkt.
  • Ortografia:
  Dopatrzyłam się czterech błędów. Jednego ortograficznego i trzech „zjedzonych” literek. Brak błędów interpunkcyjnych. Wszystkie przecinki są tam gdzie powinny. 4/5pkt.

    4. Dodatki:

  Zakładki zostały uwzględnione w Estetyce bloga. Gadżety jakie posiadasz: statystyka, czytelnicy, tekst, buttony oraz rybki. Po prawej stronie informacje, a po lewej czytelnicy i liczba wyświetleń. Wszystko ładnie wygląda. Nie wiem czy rybki na dole są potrzebne. Ja jednak poświęciłam dobre pięć minut na karmieniu ich … Ile punktów otrzymasz? 5/5pkt.

    5. Chwalić, czy ganić?

  Gdyby takowa książka wyszła niewątpliwie zajęłaby honorowe miejsce na mojej półce. Czytanie tych czternastu rozdziałów było dla mnie wielką przyjemnością. Oczywiście, że chwalić! Nie mam się, jak na złość, do czego przyczepić. Jest mi bardzo miło, że pierwsza moja ocena na Krytykarni będzie, aż tak wysoka. 15/15pkt.

Łączna ilość punktów - 95/100pkt.
Ocena - dzieło-twórca

A teraz kilka słów ode mnie. Moim zdaniem zasługujesz na ocenę najwyższą. Jest to jednak tylko moje zdanie. Muszę się trzymać kryteriów. : ) Zyskałaś jednak nową czytelniczkę. Osobiście ubóstwiam Harrego. Dzięki niemu miałam magiczne dzieciństwo. Jedyne co według mnie jest nie w porządku w twoim opowiadaniu to wyidealizowane postacie i zbyt dużo takich opowiadań. Jednak na to drugie nie masz wpływu. Twój blog jest niesamowity. Mam nadzieje, że kiedyś przeczytam jakąś twoją książkę. Życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu bloga.
*Wybaczcie, że tak szybko ocena bloga. :c Nie miałam co robić w domu. : )

37 komentarzy:

  1. Zamiast się uczyć siedzę na Krytykarni i czytam oceny, uh.
    Myślę, że nic dodać, nic ująć, szkoda tylko, że dość krótko, mimo wszystko co do oceny większych zastrzeżeń nie mam. Na końcu powtórzyłaś w sumie to, co zawarte było w ocenie - niepotrzebnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, aby następna notka była dłuższa. Będę unikać również powtarzania się. :)

      Usuń
  2. Po pierwsze: źle stosujesz apostrof. Napisałaś "Malfoy'a", w efekcie czego ja przeczytałam "Malfoa". Będę do powtarzać do usranej śmierci, dopóki wszyscy tego nie pojmą: apostrof służy do tego, żeby fonetycznie odciąć ostatnią literkę danego wyrazu, a na jej miejsce wstawić to, co znajduje się po apostrofie. Oprócz "bynajmniej" mylonego z "przynajmniej", to chyba jeden z najbardziej nie lubianych przeze mnie, a zarazem niesamowicie często popełnianych błędów.
    Druga rzecz: wiesz, ile zajęła Ci ta ocena? Dwie strony. Dwie strony w Wordzie, wliczając w to interlinie. Przebiłaś długością Rajek i Krytykę dla odważnych. Te krótsze ocenki, to już zwykle prowokacje. W każdym razie możesz mi wierzyć, że coś takiego nikomu na nic się nie przyda. Ty powinnaś zapisywać swoje spostrzeżenia i przemyślenia odnośnie tekstu. Nie mówię o streszczeniach, mówię o tym, co Ty myślisz, bo po to człowiek się zgłasza, żeby poznać rozbudowaną opinię. Zasada jest prosta - im dłuższa ocena, tym lepiej, ale jeśli ma się wypisywać bzdury, to faktycznie lepsza krótsza. Tylko że Ty, jako oceniająca, podejmujesz się porządnego oceniania. Albo się chce i robi się to dobrze, albo się nie chce i nie robi wcale. Nie chodzi o szybkość pisania ocen, chodzi o ich jakość. Każdy, komu szczerze zależy na swoim blogu, nie będzie Cię pośpieszał, bo będzie zależało mu na jak najbardziej rzetelnej ocenie. Z czymś takim to już faktycznie ktoś może się dopominać.

    Pozdrawiam,
    emilyanne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do apostrofy. Nie wiedziałam w jaki sposób odmienić imię Dracona. Mimo to dziękuje, że mnie uświadomiłaś do czego ona służy. Napisałabym dłuższą krytykę ale nie miałam co krytykować. Dziewczyna prowadzi bloga perfekcyjnie. Fabuły nie miałam po co opisywać. Jeśli ktoś jest zainteresowany to sam przeczyta. Napisałam, że ma wiele wątków i samo w sobie opowiadanie jest ciekawe. Nie robiłam tego "na odczep się". Dosyć dużo czasu poświęciłam na ocenę, a rozdziałów nie było dużo oraz one nie były długie. Tak jak wcześniej napisałam postaram się pisać dłuższe krytyki (jeżeli znajdę jakiekolwiek błędy). Nie wiem czy odwiedziłaś ocenianego bloga. Jeżeli nie to zapraszam.

      Usuń
    2. Z http://wiecej-niz-slowa.blogspot.com/2012/04/prolog.html :
      "Zainteresowanie <>, sprawiło, że mała od razu pomyślała o Draconie Malfoy'u."

      z http://wiecej-niz-slowa.blogspot.com/2012/04/rozdzia-ii.html: Wczorajsza wieczorna uczta. Wszyscy szeptali o Lucjuszu Malfoy’u.

      z http://wiecej-niz-slowa.blogspot.com/2012/04/rozdzia-iii.html :
      "- Znam Dracona Malfoy’a od dawna i chyba tylko dwie osoby w świecie manipulowały ludźmi lepiej niż on."
      " Z oczu Malfoy’a czytało się zdecydowanie łatwiej, ale profesor też nie sprawiał mi problemu."

      itd. Jest więcej, ale nie czerpię przyjemności z wypisywania wszystkiego.

      Trąci nieco hipokryzją, co nie emilyanne?
      Nie żebym broniła oceny, ale to dość zabawne, jak ktoś powtarza "do usranej śmierci" o błędach, od których sam nie jest wolny.

      Usuń
    3. Pod względem treści, emily napisała przynajmniej znaczącą większość, którą mógłbym powtórzyć, ale w zasadzie to zbędne. Prosiłbym jeszcze o to, by kolor czcionki, którą jest pisana ocena i komentarze uległ zmianie na nieco ciemniejszy. Od tła różni się zaledwie o parę tonów, przez co ja, człowiek z wadą wzroku, muszę się trochę męczyć, by przeczytać to, czy tamto.

      Usuń
    4. Anonimku, widzę, że się nudziło. Niemniej jednak zapraszam do poszukania tego typu błędów w nowszych rozdziałach, ewentualnie zwrócenia uwagi na daty publikacji postów, z których błędy wyjąłeś. Nie, to nie jest obrona, raczej próba uświadomienia Ci tego, że ja też musiałam się nauczyć pisać poprawnie, zanim przestałam robić błędy. A tak poza tym, to dziękuję, za uświadomienie mnie, że nie wszystkie apostrofy poprawiłam.

      Usuń
    5. Nie ma za co! Zawsze do usług. Wiem, że było to dawno. Chodziło mi raczej o formę Twojej wypowiedzi. Jak dla mnie było to nieco oznaką przekonania o własnej nieomylności. Strofowanie oceniających ostatnio stało się bardzo modne, zazwyczaj właśnie w formie "ja teraz wiem, więc będę gadać jakbym zawsze było nieomylne".

      Anonimek cieszy się, że jego komentarze przyczyniły się do jakiejkolwiek reformy. Najpierw jakieś tam apostrofy, a potem reszta świata.

      Pozdrawiam,
      Anonimek.

      Usuń
    6. Apostrofy zniknęły i odkryłam, dlaczego to nie stało się wcześniej - Blogspot w przeciwieństwie do Onetu nie zmienia znaków wordowych na te normalne. A ja za każdym razem wpisywałam "Malfoy'", w momencie kiedy to był zły apostrof! W każdym razie dzięki za uświadomienie mnie o tym fakcie.
      Forma wypowiedzi... Wypadałoby się zastanowić, skąd się bierze, prawda? Z frustracji, chyba u każdego z frustracji, bo to, co się teraz na nowszych ocenialniach dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Jestem zdania, że jeśli oceniający się nadaje, to uwagi weźmie sobie do serca i będzie pracował nad tym, jak pisze. Jeśli się nie nadaje, podkuli ogonek i zwieje zakładać nową ocenialnie pod nowym nickiem, w dalszym ciągu robiąc te same błędy. Ewentualnie jeszcze zrobi awanturę, ściągając trolli i tworząc kolejną gównoburze (rajek, te sprawy), lub w ogóle się z tego wycofa. Trzeba sobie zadać pytanie - lepiej, żeby oceniany oceny nie dostał, czy lepiej, żeby oceniany został wprowadzony w błąd? A niestety na wielu stronach oceniający uparcie twierdzą, że przed każdym "to"; "a"; "jak" i tak dalej musi znaleźć się przecinek. No, i jeszcze to nieszczęsne zmienianie szyku zdania a'la polonistka. Najbardziej boli, kiedy zdanie było ułożone tak, a nie inaczej specjalnie. No mniejsza, nie nudzę już narzekaniami. Sama narobiłam sobie sporo byków w opowiadaniu przez ocenialnie, które poprawne zdania poprawiały mi na błędne. Wtedy byłam jeszcze przekonana, że ludzie, którzy się za to biorą, poprawność mają opanowaną do perfekcji i że to ja się mylę w każdym przypadku.

      Pozdrawiam,
      złośnik emilyanne.

      Usuń
    7. W tym masz rację, za ocenianie biorą się osoby, które o tym pojęcia nie mają. Pytanie brzmi: czemu oceniają? Ano oceniają, ponieważ zgłaszają się do takich osób autorzy z blogami. Powiedzmy sobie wprost, osoba, która ma pojęcie o tej konstruktywnej krytyce od razu sama decyduje, który oceniający wniesie coś do jej bloga. Wchodzisz na "rajek" czytasz ocenę jednej oceniającej, potem drugiej, w końcu wiesz, że nie masz czego szukać. Niech ocenialnię sobie prowadzą, jak się już łącze do internetu ma, to można korzystać. Kto wie, czy z takiej właśnie wylęgarni błędów nie wyrośnie kiedyś coś porządnego.

      Wiadomo wytykanie błędów oceniającym jest ok. Wiem, że Ty oceniasz (Anonimek też ocenia) i każde uwagi jakoś analizujesz i decydujesz, czy je wprowadzić w życie? Mam rację? Ja czasem pokręcę nosem, bo to jednak urażona duma, jak ktoś wspomni, że "ów" jednak odmienia się przez osoby. Ale w końcu w miarę kulturalne zwrócenie uwagi, to dobre zwrócenie uwagi. Szkoda, że nie wszyscy robią to tak z czystego serca i chęci niesienia pomocy, a ostatnio ze złośliwości.

      Na koniec tego komentarza Animek właściwie mógłby się ujawnić, ale emilyanne miała z Anonimkiem już do czynienia, więc zabawniej będzie, jeśli Anonimek zostanie Anonimkiem.

      Usuń
    8. Wiesz, zgłaszać będą się zawsze. Dlaczego? Bo już pieprzyć całą poprawność językową, liczy się opinia. Ja na ich brak nie narzekam, czasem zgłaszam się dla fanu (Rajek przykładowo :>), czasem żeby się poprawić, ale inni... inni przede wszystkim cierpią na brak czytelników i jakichkolwiek opinii. A może wyrośnie, może wyrośnie, pod warunkiem, że to będzie ten typ oceniających, którzy krytykę wezmą na klatę, a nie uciekną, tak jak mówiłam, z podkulonym ogonkiem.

      Analizuję zawsze, jakkolwiek uwaga by nie wyglądała. Wiesz, to, że ktoś jest złośliwy, wcale nie znaczy, że ten ktoś nie ma dobrych intencji. No, chyba że już jedzie kogoś personalnie :>

      To nie fair, że Ty wiesz, kto ja jestem, a ja nie wiem, kto Ty jesteś :< Mam zgadywać? "Ów" kojarzy mi się z Nikumu. A jak nie "ów", to... Broz-Tito, ale to przypuszczenie chyba z lekka absurdalne, bo nie wiem, skąd się wzięło.

      Pozdrawiam Anonimka :>

      Usuń
    9. 10 punktów dla Gryfindoru. Tak z "ów" nie mogłam się pogodzić, ale jak widać ową radę przyjęłam i mam zamiar oceniać dalej.

      Tak, każda rada, nawet ta chamska, może coś wnieść. Myślę jednak, że te kulturalne są bardziej właściwe. Ja osobiście staram się pisać oceny jak najbardziej kulturalnie (wyjątkiem może się nieco wydawać ocena milosnej-wyliczanki, gdzie autorka jest przekonana o własnej genialności, ale to inna sprawa).
      Większość oceniających chyba również stara się nikogo nie skrzywdzić oceną, więc po co pisać komentarze w formie, która może skrzywdzić (nie mówię o przykładach konkretnych).

      Co do rajku, to widziałam, że dołączyła do nich Fragola. Rajek stoi na rozdrożu i trzeba czekać, gdzie iść postanowi. Czy pociągnie Fragolę w dół, czy Fragola pociągnie Rajek odrobinę do góry. Jest też opcja, że dziewczyna zrezygnuje i wybierze inną ocenialnię - mniej hejtowaną.


      Tak więc Anonimek już nie jest Anonimkiem, a co na to emilyanne?

      Usuń
    10. Byłaś chyba jedyną osobą, u której to "ów" przyuważyłam. A że jestem wielką fanką historii i moja pamięć zapisuje detale... :>

      Było podejrzenie, że Miłosna Wyliczanka jest prowokacją, jeśli dobrze pamiętam. A to by wiele wyjaśniało. ;)
      Chyba, nie chyba, zależy gdzie zajrzysz. Ja zwykle lecę złośliwościami na prawo i lewo, ale też uświadamiam autorom, co właściwie jest grane. Dla mnie bardziej krzywdzącym jest brak jakiegokolwiek komentarza ze strony ocenianego, zwłaszcza, jeśli nad oceną się bardzo natrudziłam. Boru, to mogłoby być cokolwiek - nawet awantura, bylebym miała tę pewność, że autor moją pracę spożytkuje w przyszłości, bo przeczytał i zapadło mu w pamięć. Pod tym względem złośliwości są chyba najlepsze, trudno coś takiego zapomnieć.

      Na miejscu Fragoli szukałabym miejsca gdzie indziej, bo Rajek puka w dno Rowu Mariańskiego od spodu. A jedna oceniająca dna nie przebije, jeśli dwie inne ciągną ją jeszcze bardziej w dół :>

      emilyanne się zastanawia, dlaczego Anonimek nie podpisał się od razu :)

      Usuń
    11. Dobrze, że "ów" jest już dla mnie powiązane z czasem przeszłym.

      Miłosną Wyliczankę jeszcze co jakiś czas odwiedzam. Mam tak, że zaglądam na ocenione blogi i sprawdzam, czy coś się zmieniło (stąd też wiedziałam o Twoich apostrofach),sądzę, że to jednak nie prowokacja, a naiwność...

      Złośliwości złośliwościami, ale dzielą się na te, które dotyczą bloga i jego zawartości, oraz na pociski do autora. Tymi drugim zazwyczaj gardzę (wyjątek - gdy autor zaprzecza sam sobie).

      Porównanie z Rowem Mariańskim bardzo trafne, ale trzeba pamiętać o płytach tektonicznych, przez które można się przecisnąć. Kto wie, czy w okolicach Rajku pojawią się takie przełęcze.

      Anonimek nie podpisał się, bo zobaczył pocisk na KDO i nie będąc pewnym reakcji emilyanne, nie chciał wywoływać awantury.

      Usuń
    12. No właśnie ciekawsze są takie przypadki, w których autor nie zawinił jeszcze niczym, prócz publikacji czegoś w sieci, a już jest obrażany...

      Napuchnięte dumą i oburzeniem oceniające się nie przecisną, nie ma szans. Co najwyżej przygniotą kolejne genialne panie, które się do nich zgłoszą na staż.

      Ojej, moja pomyłka - w sensie stwierdzenie, że ta ocena tutaj przebija długością (albo raczej krótkością) KDO. Nie wiem, jak jest teraz, odnosiłam się raczej do początków Waszej ocenialni. W każdym razie wyszło na to, że to tutaj jednak przegrywa, bo pierwsza ocena KDO, którą miałam na myśli, jednak jest krótsza.

      Usuń
    13. Za to już niestety ręczyć nie mogę, bo jestem od początku tego roku. Mogę ewentualnie mówić za siebie, a ja staram się aby każda nowa ocena była dłuższa od poprzedniej i oczywiście na temat.

      Pozostaje więc nam trzymać kciuki, żeby nie wyrządziły większych szkód.

      Także tego, może jeszcze wciągniemy się wspólnie w jakąś dłuższą dyskusję, a teraz chyba temat wyczerpałyśmy.

      Z miejsca przepraszam moderatorkę, która musiała za każdym razem zgadzać się na publikację komentarza.

      Usuń
  3. Serdecznie dziękuję za naprawdę szybką ocenę :)
    Myślałam, że polegnę w punkcie estetyka bloga, ponieważ nie mam szablonu z jakiejś szablonarni, a nagłówek sama sklejałam i edytowałam.
    Psychicznie przygotowałam na niższą ocenę, ale 95 punktów mi nie przeszkadza :D
    Szczerze mówiąc, liczyłam na większe rozwinięcie w "Twoja twórczość".

    No dobrze... to ja lecę brać się za uzupełnianie informacji kontaktowych :)
    Kłaniam się w pas i jeszcze raz dziękuję,
    I.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem ocena jest dobra, ale nie powala aż tak na kolana. Mogłaś bardziej wyszczególnić niektóre elementy w opowiadaniu i trochę je rozwinąć. Co do Drakona - jakoś sama bym nie miała pojęcia jak odmienić jego nazwisko także dziękujemy emilyanne za wyjaśnienie w tej sprawie.
    Ocena może trochę zbyt wysoka - powinnaś przyczepić się do szablonu, za który ja odjęłabym kilka punktów.
    No, ale jak wiadomo, każdy uczy się na własnych błędach i z czasem stara się je skorygować do minimum.
    Nie przejmuj się tak bardzo krytyką i nie bierz jej aż tak do siebie bo zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie będzie się podobało. Poddając się pokazałabyś innym, że jesteś słaba, a przecież nie o to chodzi. Trzymam kciuki i liczę na kolejną (dłuższą) ocenę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ocena ogólnie dobra, aczkolwiek, jak dla mnie, zbyt mało wnikliwa. Wypisałabym chociaż część błędów. Poza tym wyłapałam kilka literówek i sporo błędów interpunkcyjnych. Popracuj nad tym, ale nie załamuj się. Krytyka ocen też jet potrzebna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiedzcie mi, dlaczego wśród ocenialni jest moda na nazwy typu: skrytykujemy, pojedziemy, wyśmiejemy etc? Każdy z góry zakłada, że w ocenie bloga pojawią się jedynie gorzkie słowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, dlaczego z tym pytaniem kierujesz się akurat do nas? Naprawdę, mam dość tych ciągłych uwag dotyczących naprawdę nieistotnych spraw.
      Dlaczego tak? Ponieważ oceny piszemy szczerze (przynajmniej mam taką nadzieję), więc nie szczędzimy słów krytyki, co nie znaczy, że wylewamy je przy każdej, możliwej okazji. Nie zakładamy z góry, że blog będzie zły, a nawet jeśli, nie jesteśmy tu po to, by kogoś obrzucić błotem i wyśmiać. Jesteśmy tu, by pokazać jak patrzą na bloga inni - czytelnicy. To tyle, więc nie rozumiem dlaczego oceniasz nas po nazwie? Szczerze mówiąc, nie sugeruję się "modą" panującą wśród blogów. Nazywam go tak, jak chcę, by się nazywał.

      Usuń
    2. A czy ktoś powiedział, że pojawią się jedynie gorzkie słowa? Że wyśmiejemy kogokolwiek lub zmieszamy z błotem jak robią to niektórzy?

      Usuń
    3. Szczerze mówiąc, jeśli mogę się wtrącić, polubiłam jeszcze Poradnik Pisarki za to, że nie mieszał właśnie z błotem. Raz zgłosiłam się do jednej ocenialni, której nie będę wymieniać, i spotkałam się z bardzo nieprzyjemną oceną. Owszem, blog nie był cudowny, i zdałam sobie sprawę z tych błędów, ale oprócz oceny weszły do tego komentarze innych osób z załogi, które wyraźnie kpiły. Tutaj podoba mi się to, że reszta załogi wyraża się o ocenie, i jeszcze nie spotkałam się na Poradniku z wyśmianiem. Była krytyka, załóżmy że ktoś nie pisze zbyt dobrze, ale to nie było wyśmianie. Krytyka to krytyka, nie rozumiem czemu dużo osób widzi ją w złym świetle. Ona pomaga przecież zwalczyć błędy i po to istnieje.
      Mam nadzieję, że ktokolwiek zrozumiał to coś powyżej napisane :)
      Pozdrawiam
      xx.

      Usuń
    4. TheSunshine dziękujemy za opinię. Wiele dla nas znaczy to co napisałaś. To miłe :D

      Usuń
    5. Nie ma za co, taka prawda :) Po tamtej ocenialni zraziłam się do wszystkich i dopiero i jak "poznałam" poradnik postanowiłam zaryzykować jeszcze raz ;)
      Bo pisanie pod oceną komentarzy typu "hahaha, naprawdę nie masz co robić tylko oceniać takie durne opowiadanka?" naprawdę zniechęcają.
      Pozdrawiam :]

      Usuń
    6. Że się tak wtrącę - ja chyba naprawdę nie znam oceniającego, który personalnie zmieszałby kogoś z błotem. Blog - to jeszcze, czasem wręcz nie da się inaczej, ale autora, jako osobę? Jakiejkolwiek bzdury by ktoś nie napisał... no cholerka, przecież to nie świadczy o człowieku dostatecznie wiele, żeby móc go ocenić.
      TheSunshine, problem wielu autorów polega na tym, że do ocen nie potrafią podejść z dystansem. Skoro treść jest taka, a nie inna, to znaczy, że coś musi być na rzeczy, nie? Co innego, jeśli oceniający wypisuje oczywiste bzdury, bo i to się zdarza aż nader często. Mnie na przykład wkurza przypadek, w którym już na początku oceny orientuję się, że to była próba napisania neutralnego tekstu bez specjalnego zagłębiania się w treść. Wiesz, wpiera, że przeczytał wszystko, a przeczytał trzy rozdziały na czterdzieści i udaje, że coś wie.

      Pozdrawiam ;)

      Usuń
    7. Wybacz, bo chyba nie zrozumiałaś :) Ja sobie zdałam sprawę po przeczytaniu oceny, że błędy i ogólna treść faktycznie rozśmieszały, ale jak już wyżej napisałam, komentarze to była wyraźna kpina, naprawdę. I nie piszę tego z powodu urażonej dumy, czy złego podejścia do krytyki, którą przyjmować jestem zmuszona od klasy pierwszej podstawówki, ponieważ trafiłam do szkoły muzycznej. I może to był mój błąd, że na takim etapie mojego pisania zgłosiłam bloga do oceny, ale naprawdę niemiło się czytało takie komentarze ;)
      Pozdrawiam xx.

      Usuń
  7. Jezus... Ciekawa wymiana zdań na temat ów apostrofu... nie ma co ! :) Co do oceny... Wiesz.. Szału nie ma! Ale dupy nie urywa! :D Wybieracie osoby,które nie mają o tym zielonego pojęcia ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowiedz się, proszę, jak odmienia się ów. Liliana

      Usuń
    2. Nikumu wytłumaczy, Nikumu wie! :D

      Usuń
    3. O tak! O tak! Nikumu wie!

      Usuń
  8. Witam, jestem jedną z współautorek Spisu FanFiction o Naruto, z którym wasz blog współpracuje.
    Organizujemy konkurs i chciałabym poprosić o umieszczenie buttonu konkursu na blogu lub po prostu o zamieszczenie informacji gdzieś u was.
    http://2.bp.blogspot.com/-FO_DXrD2upY/USDbMyQW2lI/AAAAAAAAAQ0/F7L4XWjWEKs/s400/ss3.jpg
    Będę bardzo wdzięczna. :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja osobiście myślę że ocena jest w porządku. Oczywiście mogła być dłuższa, ale to wcale nie znaczy, że Lya Suun jest złą oceniającą. Co do tego apostrofu.. Nie rozumiem dlaczego tak na nią naskoczyliście. Chyba każdy ma prawo do błędów? No i oczywiście z niecierpliwością czekam na kolejną ocenę! : 3
    Y.C.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ludzie normalnie może trochę spuścicie z pary?
    Dziewczyna wystawiła pierwszą ocenę, a wy, co?
    Od razu krytykujecie jakby była oceniającą od roku, czy dłużej.
    Każdy w końcu jakoś zaczyna, myślicie, że to tak fajnie słucha się krytyk?
    Rozumiem, że może zrobiła kilka błędów, ale przynajmniej je przyjęła i zrozumiała, gdzie popełniła błąd - co nóż już się chwali.
    Chacie, aby ocenialnie przyjęły już sprawdzone oceniające, które znają się na robicie, a czy ktoś z szanownych czytelników, zainteresował się tym, że one też tak zaczynały?
    Bo od razu nie były tak świetne, zdajecie sobie z tego sprawę?
    Ne mówię tu, ze każdy się jej czepia, no, ale dalibyście już spokój!
    Najlepiej jest krytykować, a potem ludzie się zastanawiają, jakim cudem jest tak mało oceniających - powód prosty, krytyka, z jaką się spotykają ich przerasta, żadnych miłych słów ani nic, tylko krytyka, krytyka i jeszcze raz krytyka.
    No a potem będą "pokemony" zamiast normalnych ludzi, a wtedy nawet nie chce myśleć, co jeśli i "pokemony" uda wam się skrytykować, że uczy więdną i co wyjdzie z łóżka w nocy to ja już nie wiem i ręki do tego nie przykładam.
    Powiem wprost:
    Jak na pierwszy raz ocena jest świetna!
    A co to moje zdanie!
    Gdzieś mam wasze zdanie, które rodzi wam się w głowie typu: "Anonim nawet nie ma odwagi się pokazać" - ano nie mam, nie mam, bo wiem, że ludzie są wredni i najedziecie mi na bloga i mój brak talentu polonistycznego!
    Naprawdę takie komentarze nie mają sensu, w końcu każdy, kto zgłasza się do oceny, robi to z własnej woli, chce wysłuchać oceny innych, a oceniające robią to jak najlepiej umieją.
    To, że oceniająca zrobiła to najlepiej jak umie, ale w przyszłości zrobi to nawet lepiej.
    Powiem jedno:
    Nie pasuje Ci ocena?
    To po chol*rę się zgłaszałeś/aś?
    Dziękuje i pozdrawiam!
    Dike ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż muszę zgodzić się z twoją wypowiedzią - tak jest i taka jest prawda, ale przecież osoby, która oceniają już kilka lat najwidoczniej tak się unoszą swoją chwałą, że zapomniały, że same kiedyś zaczynały i były, kto wie być może jeszcze gorsze? Ale po co się nad tym zastanawiać. Lepiej walnąć krytykę na kogoś, kto na nią nie zasługuje. Każdy ma prawo popełnić błąd - nawet ten najlepszy. Bo przecież IDEAŁÓW NIE MA!
      ~.

      Usuń
    2. Mimo, że jestem tu jedną z oceniających muszę się z wami zgodzić bo taka jest prawda. Ale z jednej strony krytyka niby też jest potrzebna - bo to przecież dzięki niej się uczymy. Mimo wszystko nie przesadzajmy aż za bardzo ;D

      Usuń
  11. Nie mamy tu zakładki "Spam" więc pierwszy i ostatni raz zaakceptowałam taki komentarz. Jeśli chcecie abyśmy poleciły wasz blog lub coś w tym rodzaju nawiążcie z nami współpracę - przyjmujemy współpracę z każdym blogiem, bez wyjątku ;D
    Pozdrawiam, juge.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy